Mój dzień - Marta
Komentarze: 0
Hejka!
Od początku kwarantanny poza lekcjami przy komputerze i spacerami z rodzicami do parku, nie mogłam znaleść sobie zajęcia. Szczególnie dlatego, że przed pandemią wolny czas spędzałam albo na świeżym powietrzu z koleżankami, albo u nich w domu. Jednak ostatnio w wolnej chwili wymyśliłam sobie nowe zajęcie...
Jakiś czas temu miałam okazję rozmawiać z przyjaciółką przez kamerkę w telefonie. Chciałyśmy obie bardzo chodzić na zajęcia z akrobatyki lub gimnastyki, więc czasem przeglądałam strony internetowe z ogłoszeniami zajęć na przyszły rok. Jednak do przyszłego roku bym nie wytrzymała, więc pomyślałam, że skoro obie mamy przestronne pokoje i bezpieczne małe maty, to czemu nie mogłybyśmy razem potrenować bezpiecznych ćwiczeń? Tak też przy okazji następnej rozmowy powiedziałam jej o tym pomyśle i razem ćwiczyłyśmy. Nie pamiętam kiedy podczas kwarantanny ostatnio ćwiczyłam, jakoś nigdy mi się nie chciało Oczywiście nie robiłyśmy salt ani podobnych ćwiczeń, ale bardziej przypominające rozciąganie.
Tydzień temu, po lekcjach mama zaproponowała mi przesadzanie roślinek i kwiatków na balkonie. Oczywiście się ucieszyłam, bo naprawdę lubię biologię, a szczególnie ogrodnictwo. Więc w rękawiczkach przesypywałam ziemię do doniczek (przy czym sama byłam cała w ziemi) i pomagałam mamie przesadzać rośliny. Stworzyłyśmy różne kompozycje, które wcześniej nie przyszły by nam do głowy. Więcej czasu to więcej fantazji
Więc nawet kiedy siedzimy w domu można wymyślić sobie naprawdę przyjemne zajęcia, dzięki którym nie będziemy się nudzić, a przy okazji możemy ruszyć wyobraźnią.
Pozdrawiam, Marta
Dodaj komentarz